Oleskie Muzeum Regionalne nawiązało kontakt z Panią Miriam Roth-Alon urodzoną w 1930 r. w Oleśnie, która po 75 latach odwiedziła swoje rodzinne miasto. Przyjechała 12 września 2009 r. do Olesna z Izraela w towarzystwie swoich dzieci. Jest potomkiem znanej oleskiej rodziny żydowskiej. Jej matką była Erna Kochmann, córka Ludwika Kochmana i Marie z domu Baginsky. Ludwik Kochmann był wziętym kupcem i właścicielem fabryki wody mineralnej i likierów oraz sklepu monopolowego przy ówczesnej Oppelner Str. – dzisiejszej Armii Krajowej. Zaś do rodziny Baginsky należał znany „Hotel de Rome” w rynku. Brat matki Erich Kochmann urodzony w 1895 r. w Oleśnie poległ za Vaterland w 1917 r., jako żołnierz jednostki 7 Infanterii Regimentu 402, w stopniu gefreitra. Siostra Erny i Ericha Kochmanna, Hildegarda Kochmann, po mężu Freund, urodzona w 1894 r. w Oleśnie, została zamordowana w 1942 r. w Rydze na Łotwie. Ojcem Pani Miriam nazywanej w dzieciństwie Gerdą był Ernst Roth, tłumacz literatury angielskiej. Rodzina mieszkała przy Oppelner Str./Armii Krajowej naprzeciwko rzeźni Kolocha w budynku, usytuowanym w miejscu powstałego później bloku, w którym znajdowała się kawiarnia „Tęczowa”, a obecnie mieści się sklep z odzieżą dziecięcą „Bobas”. Rodzina p. Miriam opuściła Olesno/Rosenberg w 1935 r. i udała się do Izraela. Powodem jej wyjazdu była antysemicka polityka III Rzeszy, szykany wobec Żydów i obawa przed prześladowaniami. Już po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r., rozpoczęła się emigracja dyskryminowanej ludności żydowskiej. Nagonka na wyznawców judaizmu nasiliła się szczególnie po ogłoszeniu na zjeździe Reichstagu w Norymberdze 15 września 1935 r. rasowych ustaw norymberskich. Na mocy tych postanowień Żydów można było pozbawić obywatelstwa Rzeszy, ochrony prawnej i własności. Nie mogli również pełnić służby w urzędach państwowych ani w wojsku. Zakazano im wywieszać flagę państwową. Wedle ustawy o ochronie krwi niemieckiej zabraniano zawierania małżeństw między „Aryjczykami” i „nie-Aryjczykami”, zezwalano rozwiązywać już zawarte małżeństwa tego typu, zaś stosunki intymne między nimi podlegały karze zhańbienia rasy, tzw. Rassenschande. Ustawy również definiowały, kogo uznawać za Żyda, za mieszańca – Mischlinga i Aryjczyka. Rozpowszechniano bajki o żydowskich mordach rytualnych. Zapowiedzią holocaustu były wydarzenia „nocy kryształowej” (Kristallnacht) z 9 na 10 listopada 1938 r., w czasie której naziści palili synagogi, a ulice niemieckich miast zostały zasypane odłamkami szkła ze zniszczonych żydowskich mieszkań i sklepów. Rodzina p. Miriam oszczędziła sobie tych traumatycznych przeżyć, wyjechała z Olesna w ostatnim momencie. Nie widziała płonącej pięknej oleskiej bożnicy, poniżania Żydów, ich wywózki do obozów. Dopiero po 75 latach p. Miriam zdecydowała się przyjechać do swojego rodzinnego gniazda i pokazać dzieciom, skąd wywodzą się jej korzenie. Rodzina odwiedziła miejscowe muzeum, obejrzała ekspozycję o historii Olesna, szczególnie tablicę poświeconą dziejom gminy żydowskiej w Oleśnie. Pani Miriam udzieliła wywiadu i przekazała muzeum kopie przedwojennych zdjęć rodziny, ulic, synagogi i kirkutu w Oleśnie. Najważniejszym celem tej wizyty było nawiedzenie cmentarza żydowskiego przy ul. Młyńskiej. Zaraz po wejściu na kirkut p. Miriam pokazała fotografię grobu swojego dziadka Ludwika Kochmana. Znacznie już zniszczony nagrobek z łatwością znaleziono. Usytuowany jest nieopodal tahary po lewej stronie cmentarza. Szukając mogił znajomych, rodzina częściowo odczytała hebrajskie inskrypcje najstarszych macew. Przeżycia tej sentymentalnej podróży w lata dzieciństwa trudne są do opisania. P. Miriam była przeszczęśliwa. Zaprosiłam Ją do Olesna na jedno z Czwartkowych Spotkań Muzealnych, na którym opowie o historii swojej rodziny. Obiecała przyjechać latem przyszłego roku. Miałam zaszczyt i przyjemność oprowadzać tak wyjątkowych gości po naszym kirkucie, a p. Mirosław Dedyk utrwalił te chwile na fotografiach. Przekazał p. Miriam Roth-Alon na pamiątkę album „Olesno. Róża wśród lasów” i serię oleskich widokówek. Szalom.
Ewa Cichoń