W dniu 17 września 2021 r. na dużej sali Miejskiego Domu Kultury w Oleśnie została wygłoszona prelekcja na temat „Oleski Ratusz na tle dziedzictwa niematerialnego regionu” przez dyrektora Oleskiego Muzeum Regionalnego Ewę Cichoń. Celem tej prelekcji było ukazanie frapującej historii oleskiego ratusza, a także poznanie bogactwa i różnorodności dziedzictwa niematerialnego regionu. W spotkaniu wzięło udział około 230 osób, młodzież szkolna ze wszystkich oleskich szkół, a także osoby indywidualne. Swoją obecnością wydarzenie zaszczycili: Wicestarosta Oleski Stanisław Belka, Przewodniczący Rady Miejskiej w Oleśnie Henryk Kucharczyk, Sekretarz Gminy Olesno i Kierownik Wydziału Oświaty Gminy Olesno Janusz Wojczyszyn, Skarbnik Gminy Olesno Aneta Sitna, Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Olesno Joanna Kubiak, Dyrektor Oleskiej Biblioteki Publicznej Ilona Gnacy, Dyrektor PSP nr 1 Adam Adamski, Dyrektor ZSZ Horst Chwałek, Wicedyrektor PSP nr 2 Beata Małecka, Przewodnicząca Rady Seniorów Maria Mitrenga.
Historyczny gmach oleskiego ratusza, mijany przez przechodniów kilka razy dziennie, zlokalizowany jest w sercu miasta – w pięknie odnowionym rynku który, od 2013 r. stał się ulubionym miejscem odpoczynku i spotkań mieszkańców. Usytuowany w południowo-wschodniej pierzei rynku ratusz w tym roku obchodzi jubileusz 200-lecia swojego powstania. Ratusz – siedziba władz miasta, niegdyś duma patrycjatu miejskiego – jako budowla monumentalna i reprezentacyjna był znakiem siły i samorządności miasta. Nie inaczej rzecz miała się w Oleśnie. Pierwociny oleskiego ratusza sięgają średniowiecza, po czym dzielił burzliwe losy miasta – nie ominęły go wojny, pożary, epidemie i niepokoje społeczne. Kilkakrotnie płonął i po odbudowach zmieniał swój wygląd. Obok zadań municypalnych spełniał wiele powinności związanych między innymi z kulturą, handlem, obronnością, sądownictwem czy więziennictwem. Od średniowiecza do współczesności, spośród wszystkich budowli miejskich, to właśnie ratusz stanowi najbardziej widoczny efekt ekonomicznych, politycznych i kulturalnych możliwości miasta oraz społecznych układów wspólnoty, jej potrzeb i jej regulacji prawnych. Zlokalizowany w centralnej części Olesna, reprezentacyjny gmach władz miejskich jest świadkiem historii, tradycji i aspiracji lokalnej społeczności. Niegdyś atrybut samorządności miasta, osadzony w tradycji jest wyrazem ciągłości dziedzictwa kulturowego regionu, bowiem Ziemia Oleska jest ostoją wielu zwyczajów, praktyk i treści przynależnych tradycyjnej kulturze, zarówno tej materialnej, jak i niematerialnej. W celu zachowania jej wartości dla lokalnego środowiska kulturowego oraz podejmowania działań związanych z ochroną tego dobra powołano swoiste Centrum Ochrony Dziedzictwa, które znalazło doskonałą lokalizację w historycznym budynku dawnego ratusza miejskiego, który zostanie poddany częściowej renowacji. Odtąd, nie tylko miejscowe muzeum, ale także odnowiony gmach dawnego samorządu miejskiego, stanie się symbolem bogactwa i różnorodności żywego dziedzictwa niematerialnego i podtrzymywania jego ciągłego trwania. Na to niematerialne dziedzictwo kulturowe składa się przekazywana z pokolenia na pokolenie tradycja, praktyki, wyobrażenia, przekazy ustne, w tym język, zwyczaje, rytuały i obrzędy świąteczne, kulinaria, idee, wiedza i umiejętności, ale także związane z nimi przedmioty, artefakty oraz miejsca. To dziedzictwo jest jednocześnie tradycyjne, ale i żywe, bo współcześnie przekształca odziedziczone tradycje przeszłości. Takie centrum dla mieszkańców Ziemi Oleskiej to wyraz uznania dla społeczności kultywujących własne tradycje. A mieszkańcy tej Ziemi są zakorzenieni i zakochani w tradycji inspirującej ich do różnorodnej kreatywności.
Początki oleskiego ratusza sięgają okresu lokacji miasta, kiedy Olesno stało się samorządową jednostką osadniczą z własną radą miejską. Dokument lokacyjny z 1275 r. wydany przez księcia opolskiego Władysława I spłonął, dlatego nowe prawa miejskie nadał miastu w 1450 r. książę strzelecko-niemodliński Bernard. W dokumencie lokacyjnym z 10. 06. 1450 r. znajduje się pierwsza wzmianka o radzie miejskiej w Oleśnie. Siedzibą władz miasta był drewniany budynek ratusza, który znajdował się na środku rynku prawdopodobnie na miejscu obecnie stojącej kolumny maryjnej, wystawionej tam w 1697 r. Ratusz wielokrotnie się palił, m.in.: w 1578 r., 1590 r., 1624 r., 1642 r., i po każdym spaleniu był odbudowywany. Podczas wojny trzydziestoletniej, po pożarze w 1642 r. wznieconym przez dwóch parobków oficerów cesarskich stacjonujących wówczas w Oleśnie, wybudowano nowy, murowany ratusz, już nie na środku Rynku, ale w jego południowo-wschodniej pierzei (w miejscu dzisiejszego). Był to dwupiętrowy budynek z wieżą, pokryty gontem. Na wieży umieszczono zegar i tzw. „dzwon grzeszników”, używany podczas wymierzania kar skazańcom. Skazańca po uprzednim wystawieniu na widok publiczny w dybach prowadzono do miejskiej szubienicy znajdującej się przy dzisiejszej ulicy Opolskiej, w miejscu gdzie stoi krzyż. Nieopodal ratusza znajdowała się remiza przeciwpożarowa i strażnica. Przed ratuszem stał pręgierz, który w 1687 r. został częściowo zniszczony od uderzenia pioruna.
Dnia 8 kwietnia w 1722 r., kolejny pożar, który wybuchł przez nieuwagę ówczesnego burmistrza Józefa Tlustka, strawił budynek ratusza i niemal całe miasto. Burmistrz Tlustek udał się wieczorem do drewnianego ustępu z zapaloną świecą i zasnął. Pozostawiona świeca zapaliła drewnianą toaletę. Widząc to, żona burmistrza obudziła śpiącego, następnie sprowadziła straż nocną, aby ugasić swój (dom stał w rynku po stronie zachodniej) płonący dobytek. Dopiero gdy cały dom zajął ogień, na ratuszu rozległo się wołanie na trwogę. Pożar pochłonął prawie całe ówczesne miasto, łącznie z ratuszem, kościołem parafialnym, pozostawiając tylko 4 domy na Solnym Rynku. Burmistrz Tlustek, widząc rozmiary tragedii, którą nieumyślnie spowodował, popadł w chorobę psychiczną.
Zniszczony ratusz, z którego pozostała jedynie jedna komora ze sklepieniem, straszył swoim wyglądem niemal przez 100 lat. Zegar i dzwon ratuszowy stopiły się. Sklepienie nad gruzami zabito deskami, więc budowla przypominała raczej stajnię. Podczas kolejnego pożaru miasta w 1745 r., w wyniku bitwy o Olesno podczas II wojny śląskiej, prowizoryczny ratusz został ponownie zniszczony. Jego funkcję pełnił mały, czarny budynek z zakratowanym oknem, z jedną izbą na sesje radnych i miejskie archiwum, do którego wchodziło się przez niską szopę, zrobioną z desek. Budynek ten w niczym nie przypominał siedziby władz miejskich. Obok niego stała na wpół zawalona komora, a w niej „hiszpański płaszcz” – beczka z otworem u góry, w której oprowadzano przestępcę po mieście. Dalej było pomieszczenie z wagą miejską i browar. Wokół Rynku i wzdłuż bocznych uliczek stały domy mieszczan z zabudowaniami gospodarskimi: szopami, stodołami, oborami i stajniami. Przez prawie 100 lat ratusz czekał na solidną odbudowę.
Plan budowy ratusza został przedłożony w 1817 r. przez Magistrat do Kolegium Miasta (Rady Miejskiej) pod przewodnictwem burmistrza Piotra Dressowa. Szczególnie przyczynił się do powstania nowej siedziby władz miasta brat Felixa Rendschmidta – Józef Rendschmidt, mistrz garbarstwa i przewodniczący Kolegium Miasta. Kolegium to wyraziło zgodę na budowę nowego ratusza, ale ze względu na złą sytuację finansową Olesna jej realizację odłożono na dwa lata. Magistrat szukał darczyńców. W dniu 16 lutego 1820 r., po zakończeniu uroczystości kościelnych, władze miasta zostały zaproszone do ostatecznego przyjęcia projektu i wyrażenia zgody na natychmiastowe rozpoczęcie prac. Znalazł się bowiem darczyńca, który zdecydował się pożyczyć 3000 talarów przy 5% oprocentowaniu. Zarząd miasta postanowił przeznaczyć 1300 talarów na likwidację zadłużenia, 1700 talarów na budowę ratusza. Drugim darczyńcą był wybitny oleśnianin Feliks Rendschmidt – brat Józefa Rendschmidta, który przekazał 2000 talarów pożyczki na ten cel. W 1820 r. rozpoczęły się prace budowlane. Z mieszkańcami wsi Wysoka zawarto kontrakt, w którym za odpowiednią zapłatą zobowiązali się oni zawieźć drewno na deski z lasów miejskich z okolicy Wysokiej do tartaku w Łomnicy, a gotowe deski przywieźć do Olesna, a także dowieźć potrzebne drewno do miejskiej cegielni w Wachowicach do wypalania wapna oraz przetransportować kamienie wapienne z okolic Tarnowskich Gór. Cegły na budowę w większości przywieźli bezpłatnie obywatele miasta. Stary ratusz i budynek wartowni (stojącej na rynku od 1770 r.) rozebrano, a materiał z rozbiórki przeznaczono na budowę nowego ratusza. Akta magistratu umieszczono wtedy w domach prywatnych. Plan budowy wykonał królewski inżynier Gottlieb Wilhelm Kalbfleisch za cenę 8 talarów. Budową kierował mistrz murarski Ernest Samuel Friebel z departamentu budowlanego z Opola, a jego pomocnikiem został oleśnianin, mistrz murarski Antoni Winkler. Prace ciesielskie objął mistrz ciesielski Banschek. 20 lipca 1820 r. położono kamień węgielny nowego ratusza, który znajduje się w jego południowo-zachodnim narożniku (róg Rynku i ul. Jaronia). Kamień węgielny dostarczył na szlepie (rodzaj sań) ciągniętej przez 6 koni dzierżawca majątku w Wachowicach Jan Dziekański. Na uroczystości byli obecni m.in.: przedstawiciele królewscy (królem Prus był wtedy Fryderyk Wilhelm III) hrabiowie Stach von Wittenau i von Kelle, burmistrz Olesna Piotr Dressow, przewodniczący Rady Miasta Józef Rendschmidt, radni Wolff i Kinel, skarbnik miejski, sędzia miejski i okręgowy urzędnik wymiaru sprawiedliwości Richter oraz oleski proboszcz Fryderyk Pompa. Uroczystość uświetniła orkiestra dęta i śpiew młodzieży. Po przemówieniu proboszcza Pompy wręczono królewskiemu komisarzowi kielnię i młotek. który podano burmistrzowi. Burmistrz Dressow wzniósł toast:
„Za Jego Majestat Króla Fryderyka Wilhelma III wielmożnego pana, wielce kochanego księcia koronnego i pozostałych książąt domu królewskiego, za Królewski Rząd w Opolu, za królewskiego komisarza pana hrabiego Stacha von Wittenau, za zdrowie tutejszego Zarządu miasta i wszystkich jego mieszkańców”.
Każde wezwanie toastu było poprzedzone grą na trąbce, bębnami, salwą pary armat postawionych na Rynku oraz wystrzałem z 60 strzelb oleskiego bractwa strzeleckiego. Na koniec młodzież szkolna przy akompaniamencie instrumentów muzycznych zaśpiewała pieśń „Dziękujemy wszyscy Panu”. Termin ukończenia budowy nie jest znany. Ratusz oddano do użytkowania w 1821 r.
Projekt budynku nowego ratusza przewidywał: „Nowy ratusz ma powstać w miejscu starego ratusza, jako budynek narożny o długości na 84 stopy (26,4m), na 49 stóp (15,4 m) szerokości i 38 stóp (11,9 m) wysokości. (Jedna pruska stopa wynosiła 12 cali=14 linie= 0,314 m). Budynek miał mieć dwie kondygnacje z sutereną, jedną wieżę na ozdobę z miejskim zegarem. Na pierwszej kondygnacji, która musi mieć sklepienie łukowe, mają się znajdować: dwie izby wartownicze dla oficerów oraz dwa lokale aresztu, dwa obszerne pomieszczenia dla kas: Powiatowej Kasy i Kasy Urzędu oraz powinny być zabezpieczone przed ogniem i kradzieżą, pomieszczenie wagi miejskiej i dwa mieszkania dla służb policyjnych i jedno przyzwoite pomieszczenie na areszt.” Na górnej kondygnacji mieściła się sala rady miejskiej i sala archiwum miejskiego usytuowana od strony Rynku. Pozostałe pokoje na piętrze były wynajęte dla sądu. W podziemiach znajdowały się dwa obszerne zbiorniki na owies i żyto oraz pomieszczenia gospodarcze na wypadek stacjonowania w Oleśnie garnizonu wojskowego. W 1823 r. urządzono w budynku ratusza 8 cel więziennych z gruzów rozebranej starej wieży przy bramie miejskiej zwanej opolską lub południową. Urząd burmistrza pełnił wtedy Jan Kinel (1823-1839), po nim Knoblauch (1839-1845). W piwnicy ratuszowej otwarto piwiarnię “Schweitnitzekeller”/”Piwnicę Świdnicką” z mieszkaniem dla restauratora. Wesoło było tam i gwarno. Na okrągło przez 24 godziny na dobę dobiegały z niej hałasy rozochoconych amatorów złocistego napoju. Wchodziło się do niej po wyjątkowo stromych schodach, z których nierzadko spadali trunkowi goście, ulegając częstym kontuzjom. Restaurację zamknięto w 1846 r., ponieważ pomieszczania piwniczne zamieniono na areszt dla Królewskiego Sądu Powiatowego. Za urzędowania burmistrza Reicherta w nocy z 6/7 lipca 1846 r. wybuchł kolejny pożar, w wyniku którego ucierpiała siedziba władz miejskich. W 1849 r. w budynku ratusza ulokowano Królewski Sąd Powiatowy, toteż w latach 1852-1853 za burmistrza Czichona rozbudowano obiekt, a koszty rozbudowy wynosiły 1000 talarów. Gmach oddano sądowi w dzierżawę. Znacznie przyczynił się do powstania w Oleśnie Królewskiego Sądu Powiatowego starosta Karol von Jordan, który dla tej sprawy jeździł do Berlina i ofiarował miastu materiał budowlany dla wzniesienia jego siedziby. Gmach sądu był solidnie zbudowany, wszystkie korytarze, lokale kasowe i archiwa miały sklepienia łukowe. Mieściły się w nim 23 pokoje. Królewski Sąd Powiatowy przemianowano w 1870 r. na Sąd Okręgowy, który przeniesiony został do budynku przy obecnej ul. Sądowej. W 1854 r. na wieży ratusza zamontowano zegar zakupiony w Berlinie. Czeladnik blacharski Oberfeld wykonał miedzianą kopułę na wierzchołku wieży ratuszowej. Za burmistrza Eugeniusza Kordona, przebudowano fasadę w stylu neoklasycystycznym, ozdabiając ją w 1880 r. sześciokolumnowym portykiem. W budynku przeniesionego Królewskiego Sądu Powiatowego umiejscowiono Zawodową Szkołę Handlową. W ratuszu swoją siedzibę miała założona w 1895 r. Stadtsparkasse – Miejska Kasa Oszczędności.
W latach 1927-1930 gruntownie przebudowano wnętrza miejskiego ratusza. W 1931 r. burmistrz Reinhold Vieweger z radą miejską zdecydowali się na wybudowanie nowej wieży krytej blachą miedzianą, ponieważ stara groziła zawaleniem. Inwestycja została wyceniona na kwotę 12 000 marek. Pracę prowadziło przedsiębiorstwo budowlane Pluschke & Barzantny, roboty blacharskie powierzono firmie Nowak & Krause, a prace dekarskie dekarzowi Hałupce. W kuli na szczycie wieży umieszczono dokumenty dotyczące historii miasta spisane w j. niemieckim, łacińskim i hebrajskim (m.in. kronika burmistrza Dressowa z 1820 r.) oraz pieniądze, m.in. stare monety pruskie. Oto treść jednego z tych dokumentów w j. hebrajskim w wolnym przekładzie: „Aby poznały przyszłe pokolenia, że za naszych czasów zbudowano piękną budowlę ratuszem nazywaną. W tych dniach bywały (zamieszkiwały) w tym mieście 24 rodziny żydowskie. Część z nich posiada domy i miała takie same prawa miejskie. Mieszkaliśmy pod opieką króla Fryderyka Wilhelma III – niech Bóg przedłuży jego dni i lata – i mieliśmy także piękną nową bożnicę i nowy cmentarz. A w tych dniach przełożonymi świętej gminy żydowskiej i zarządcami stowarzyszenia dobroczynnościowego byli: przełożony – poważany Esriel Breslauer, znamienity Ascher Weigert i zasłużony rabin Jehuda Lew Hakohm oraz poważany Fischel Bender. Wspólnota ta została założona przez wielce szanowanego Pinkusa Schönwalda 19 dnia miesiąca Siwan 5581 r. czyli wg naszego kalendarza było to 19 VI 1820 r.”
Wkraczająca do Olesna 20 stycznia 1945 r. (za burmistrza Ryszarda Langnera) Armia Czerwona podpaliła w nocy z 22 na 23 stycznia ratusz, w którym spłonęło prawie całe archiwum miejskie. Sowieci sugerowali się nazwą miasta – Rosenberg, łącząc ją z nazwiskiem ministra III Rzeszy Alfredem Rosenbergiem. Cenne dokumenty z XV, XVI i XVII w. uratował przedwojenny nauczyciel historii Zenon Kurzeja, wywożąc je przed wkroczeniem Sowietów do Olesna. Większość z nich znajduje się w Archiwum Państwowym we Wrocławiu. Niektóre dokumenty ratowali oleśnianie, ukrywając je w swoich domach. Wobec zniszczenia ratusza siedzibę burmistrza przeniesiono do dawnego gmachu Powiatowego Urzędu Stanów – obecny Urząd Miasta i Gminy oraz Starostwa. 30 grudnia 1948 r. Miejska Rada Narodowa podjęła decyzję o odbudowie ratusza, remontowanego w latach 1949-1952. Wybrany 19 sierpnia 1947 r. burmistrzem Ludwik Setnik pod koniec urzędowania przeniósł swoje biuro do ratusza. Burmistrz Ludwik Setnik piastował swoje stanowisko do 20 marca 1950 r., kiedy zlikwidowano w PRL urząd burmistrza. Odbudowany ratusz, zwieńczony spłaszczonym przyczółkiem, posiadał kolumnowy portyk, który ocalał po pożarze. Nakryty został dachem siodłowym bez wieżyczki. W latach 1981-1984 przeprowadzono w ratuszu remont nowej siedziby oleskiego muzeum, którego wcześniejsza lokalizacja mieściła się w budynku przy ul. Pieloka 18. Wyburzone na pierwszym piętrze przepierzenie przedzielające gabinety przedwojennych burmistrzów umożliwiło urządzenie wielkiej sali spełniającej wymogi wystawiennicze. W 1992 r. wyłączono z użytkowania piwnice w ratuszu, w których mieściła się ekspozycja archeologiczna. W 2005 r. muzeum przeniesiono na nowej siedziby przy ul. Jaronia 7. Obecnie w budynku ratusza mieści się Urząd Stanu Cywilnego oraz siedziba Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Oleskiej. Pomieszczenia w ratuszu są obecnie wynajmowane. Mieści się tam m.in. Agencja Nieruchomości Rolnych, biuro podróży. Na początku lat 90. XX w. dokonano renowacji ratusza, którego fasadę ponownie pomalowano w lipcu 2013 r. W pamięci seniorów Olesna pozostał obraz ratusza z wieżą. Na zlecenie Urzędu Miejskiego w Oleśnie powstał projekt rewaloryzacji ratusza z uwzględnieniem wszystkich jego historycznych elementów, także wieży. Gmina Olesno pozyskała dofinansowanie na remont ratusza w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego. Zostaną przeprowadzone prace konserwatorskie i restauracja elewacji frontowej wraz z wymianą stolarki okiennej i drzwiowej w stylizacji klasycystycznej. Ponadto została wydana publikacja, przeprowadzono grę terenową, powstaną plansze edukacyjne i aplikacja poświęcone historii ratusza.
Tradycyjna kultura niematerialna naszego regionu przetrwała w powszechnie stosowanej gwarze, zwyczajach i obrzędach kultywowanych zgodnie z uroczystościami roku liturgicznego Kościoła katolickiego. W Adwent uczestniczyło się w roratach i ustawiało się wieniec adwentowy z czterema świecami. Przetrwał także zwyczaj obdarowywania dzieci przez św. Mikołaja w dniu 6 grudnia. Bogate w tradycję są święta Bożego Narodzenia zwane niegdyś Godami. Wyjątkowo nastrojowym i magicznym dniem jest Wigilia. Wieczerzę, podczas której łamano się opłatkiem ( ten zwyczaj tutaj przyjął się dopiero po II wojnie światowej), domownicy rozpoczynali dopiero po ukazaniu się na niebie pierwszej gwiazdy. W obrzędowości bożonarodzeniowej naszego regionu głęboki ślad pozostawiła jego historia. Bowiem na przestrzeni dziejów Śląsk znajdował się w granicach kilku państw: polskiego, czeskiego, austriackiego i niemieckiego. To spowodowało, że zakorzeniły się tu tradycje wielu kultur. To bogactwo uwidocznione jest w zwyczajach śląskich, polskich, niemieckich, zwyczajach autochtonów i ludności, która po zakończeniu II wojny światowej przybyła tutaj z Kresów Wschodnich lub z Polski centralnej. Toteż na wigilijnym stole obok tradycyjnych potraw na Śląsku, takich jak: karp, zupa grzybowa lub rybna, kapusta z grochem, kartofle, makówki (potrawa z bułek moczonych w słodkim mleku, wymieszanych z miodem lub cukrem i zmielonym makiem z dodatkiem rodzynek, migdałów, kakao), siemieniotka-konopionka (wywar z tłuczonych konopi zagęszczony mlekiem z mąką podawany z krupami czyli kaszą), moczka inaczej bryja (gęsta, słodka zupa z bakalii i suszonych owoców, zmieszanych z rozdrobnionym i duszonym piernikiem) zagościły wschodnie specjały: barszcz z uszkami, pierogi, śledzie czy kutia (tradycyjna potrawa kuchni ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej, litewskiej i dawnej polskiej kuchni kresowej robiona z obtłuczonej pszenicy, ziaren maku, słodu, miodu, bakalii: orzechów, rodzynek, z dodatkiem śmietanki). Tradycyjna wieczerza wigilijna jest postna.
Przed laty domy na święta upiększane były ręcznie wykonanymi żłóbkami zwanymi na Śląsku betlejkami. Była to najważniejsza świąteczna ozdoba domowa, wyparta z czasem przez choinkę, która pojawiła się na Śląsku na przełomie XIX i XX wieku. W wigilijną noc rodziny wyruszały na mszę św. – Pasterkę. W tym czasie śpiewano kolędy, odwiedzano stajenki, a w święto Trzech Króli dzieci kolędowały, chodząc od domu do domu. W okresie karnawału żywy był niegdyś zwyczaj „wodzenia niedźwiedzia”, od kilku lat ponowiony przez mieszkańców niektórych wsi powiatu oleskiego szczególnie w Gminie Zębowice (Radawie i Knieja). Przebrany w skórę niedźwiedzia człowiek w towarzystwie przebierańców – księdza, policjanta, leśniczego, Żyda, śmierci, diabła, grabarza, lekarza, kominiarza, gospodarza, Cyganki, państwa młodych i masarza obchodzi domostwa.
W ostatni dzień karnawału przed środą popielcową praktykowane obecnie w Gminie Zębowice jest tzw. Pogrzebanie trompejty lub basa. W Tłusty Czwartek objadano się pączkami zwanymi na Śląsku kreplami. Dawniej kobiety bawiły się na tzw. Babskim Combrze, który reaktywowano w ostatnich latach w niektórych sołectwach gminy Olesno. Dawniej był niezwykle huczną zabawą zamężnych kobiet, które umawiały się, najczęściej pocztą pantoflową, w określonym miejscu i w określonym czasie. Uczestniczki były cudacznie ubrane i wymalowane. Wstęp na zabawę miały tylko kobiety. Mężczyzna mógł wejść na nią jedynie w przebraniu kobiecym, pod warunkiem że był grajkiem albo kelnerem, a i tak musiał wkupić się wódką. Reaktywowany zwyczaj Babskiego Combru w Borkach Wielkich został wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego w 2020 roku. Zbliżającą się wiosnę symbolizowało palenie „Marzanny”, praktykowane nadal przez wiele szkół i przedszkoli. Nadal żywa jest tradycja „Chodzenia z gaikiem”, czyli przystrojoną kolorowymi wstążkami zieloną gałązką, np. w Borkach Wielkich do dzisiaj dzieci z gaikiem odwiedzają wszystkich mieszkańców wsi składając życzenia gaikowymi przyśpiewkami.
W Niedzielę Palmową święcono palmy czyli bazie zwane kotkani, stawiane w oknach w celu odstraszania złych mocy. W Wielką Sobotę święcono ogień, wodę i od kilkudziesięciu lat także pokarmy, bowiem zwyczaj ich poświęcenia nie był znany w Oleskiem przed II wojną św. Niedzielę Wielkanocną rozpoczynała wczesnym rankiem msza św. rezurekcyjna, po której rodziny zasiadały do świątecznego śniadania. Na nakrytym białym obrusem stole obowiązkowo stawiało się święcone w Wielką Sobotę pokarmy-kroszonki (ozdabiane jajka), szynki i różnej maści wędliny, chrzan, masło, chleb, babki i mazurki. Po śniadaniu dzieci szukały „hazika” – „zajączka” w postaci gniazdka ze słodyczami schowanego w ogródku lub na łące. W drugi dzień Świąt Wielkanocnych obchodzono „Śmigus-dyngus”, który polegał na polewaniu wodą dziewcząt i kobiet, uosabiających siły rodzące. Te zwyczaje są nadal kultywowane.
Do wyróżniających nasz region – oryginalnych dawnych śląskich zwyczajów ludowych około wielkanocnych należą Krzyżoki, które są kultywowane są nadal w powiecie oleskim: w Borkach Małych w gminie Olesno oraz w Sternalicach, w Kościeliskach, w Wolęcinie, w Kolonii Biskupskiej i w Ligocie Oleskiej w gminie Radłów. Krzyżoki to konne objazdy pól w Niedzielę Wielkanocną dla uproszenia urodzaju i błogosławieństwa Bożego dla plonów. Na czele procesji jedzie mężczyzna z figurą Chrystusa Zmartwychwstałego. W Borkach Małych Krzyżoki przyjęły szczególną oprawę. Praktykuje się tam unikatowy i prawdopodobnie niespotykany na innym terenie zwyczaj robienia tzw. bram wielkanocnych z wydmuszek, które zbierają młodzi kawalerowie przez okres Wielkiego Postu. Krzyżoków jest 12 na cześć 12 apostołów. W Wielką Sobotę wieczorem zbierają się wyłącznie kawalerowie w miejscowej remizie strażackiej, aby z ogromnej ilości gromadzonych przez nich wydmuszek wykonać bramę wielkanocną. Przez całą noc żmudnie nawlekają wydmuszki na sznurki ułożone w różnorodne kształty, często z napisami (np. Alleluja). Gotowa konstrukcja zawieszana jest między dwoma drzewami w środku wsi do następnego roku. Co roku brama ma inny kształt i napis. Brama w 2018 r. wykonana została z 4700 wydmuszek. Podczas pracy przygotowywana jest gigantyczna jajecznica, którą spożywają kawalerowie, po czym odbywa się próba wielkanocnych pieśni. O godz. 3:30 wczesnym rankiem Krzyżoki udają się do kościoła, po czym po odśpiewaniu wesołego Alleluja zabierają figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, chorągwie kościelne i wyruszają pieszo przy dźwiękach dzwonów na obchód pól. Figurę Chrystusa Zmartwychwstałego niesie mężczyzna, który w najbliższym czasie ma się ożenić. Krzyżoki przy wtórze pieśni wielkanocnych proszą o błogosławieństwo dla upraw. Wielu mieszkańców wstaje wcześnie rano, aby zobaczyć te obrzędy. O godzinie 6:00 rano obchód kończy się przed kościołem parafialnym, po czym jego uczestnicy biorą udział w procesji i mszy rezurekcyjnej. Krzyżoki to prastary, piękny zwyczaj datowany z pewnością na wiek XIX, którego relikty przetrwały w Oleskiem, dlatego został wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego .
Zioła i kwiaty z ołtarzy podczas Bożego Ciała umieszczano na polach, w obejściach gospodarskich i w domach, aby chroniły plony i domostwa. Nadal podczas procesji Bożego Ciała zrywa się z ołtarzy gałązki drzew, kwiaty i zioła. W Noc Świętojańską dziewczęta puszczały na wodę wykonane z dziewięciu ziół wianki z zatkniętą w pośrodku świecą. Hucznie świętowano Dożynki, które obecnie są widowiskowym świętem plonów obchodzonym co roku w innym sołectwie naszej gminy.
Niewątpliwie jedną z dziedzin niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest dziedzictwo kulinarne- umiejętności które przetrwały do dzisiaj w zakresie wypieku pieczywa i ciasta, przetworów nabiału i wędlin, przygotowania nalewek czy umiejętności warzenia piwa. Obecnie bardzo popularne jest odtwarzanie smaków dzieciństwa, które stają się Smakami Dziedzictwa. W Oleśnie produkowany jest od ponad 100 lat wyśmienity nabiał wytwarzany w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w oparciu o niezmienione metody tradycyjne, z naturalnych składników, bez dodatku konserwantów i substancji uszlachetniających. Firma od lat buduje i umacnia konsekwentnie swój wizerunek na rynku, o czym świadczą liczne wyróżnienia, odznaczenia, puchary, medale i certyfikaty. Znakiem towarowym OSM w Oleśnie jest słynne Masło Extra z Olesna, sery twarogowe, śmietana, ale najoryginalniejszym i najsłynniejszym produktem jest oleska Śmietankówka – niegdyś alkoholowy gadżet promocyjny, który znalazł się już w sprzedaży. W powiecie oleskim promuje się rodzime produkty o niepowtarzalnych walorach kulinarnych, opartych na tradycyjnych recepturach i naturalnych składnikach. Toteż z inicjatywy lokalnych producentów żywności powstało Stowarzyszenie Klaster Dobrej Żywności „Oleski Koszyk”. W Oleskiem nadal kultywowany jest stary śląski zwyczaj kulinarny jakim jest wypiekanie tradycyjnego kołocza czyli ciasta występującego w czterech najpopularniejszych odmianach: kołocz z posypką (bez nadzienia), kołocz z nadzieniem serowym, makowym i jabłkowym. Obowiązkowo jest on pieczony przed każdym śląskim weselem i rozdawany rodzinie, sąsiadom i znajomym, którzy nie będą obecni na weselu.
Bogata jest kultura ludowa Ziemi Oleskiej, a jej relikty w postaci obrzędów, wierzeń, kulinariów, pieśni czy legend są z pietyzmem podtrzymywane. Oleśnianie wykazują silne poczucie więzi regionalnej, identyfikując się ze śląską tradycją i kulturą, ale nie są hermetycznie zamknięci na inne wzorce kulturowe. Wręcz przeciwnie, cechuje ich typowa dla śląskiej mentalności otwartość, tolerancja i gościnność. Ziemia Oleska była i jest nadal miejscem gościnnym, prawdziwym domem dla tych, którzy tu zamieszkali. Bo ten mały skrawek ziemi jest oswojoną przestrzenią, w której wciąż żywe są dawne obyczaje, a tradycje pielęgnuje się ze szczególną troską.
Ewa Cichoń