Goście z Izraela odwiedzili Olesno i nasze muzeum

 

2 października 2013 r. do Olesna przyjechali goście z Izraela: Pnina Jaegermann w towarzystwie swoich dzieci – syna Roniego Jaegermann, córki Tali Peres oraz krewnych- Daniela Grünpeter i Jossi Grünpeter. Zamieszkała w Izraelu Pnina Jaegermann z domu Grünpeter nawiązała kontakt z Oleskim Muzeum Regionalnym. Po długiej korespondencji z tą placówką zdecydowała się odwiedzić swoje rodzinne miasto Rosenberg/Olesno.

Ośmioletnia Pnina (właściwie Gerda) opuściła je ze swoją rodziną w 1938 r. Pnina Jaegermann wywodzi się ze znanej, cenionej i zamożnej oleskiej rodziny żydowskiej. Rodzina Grünpeter mieszkała na terenie niemal całego Śląska, m.in. w Bytomiu, Katowicach, Mysłowicach, Gliwicach, Pszczynie, we Wrocławiu.   Ojcem Pniny Jaegermann był Isidor Grünpeter, a matką Elfrieda (Frieda) Karliner. Isidor Grünpeter urodzony w 1877 r. w kolonii Toboła w Brzezinkach koło Mysłowic do Olesna przybył w latach 90. XIX w. Matka Pniny, urodzona w 1904 r. w Brzękowicach (powiat Będziński), zamieszkała w Oleśnie od 1921r. Rodzice Pniny pobrali się 27 maja 1930 r. w Oleśnie. Ojciec Isidora – Elias Grünpeter urodził się w Będzinie, a matka Paulina z domu Nebel urodziła się w 1832 r. w Brzezinkach koło Mysłowic. Wuj Pniny- Adolf (Avrohom) Grünpeter ożenił się w 1890 r. w Oleśnie z panną Baginsky. Isidor Grünpeter był wziętym kupcem i właścicielem sklepu przy północnej pierzei Rynku. W latach 30.XX w. nabył kamienicę we wschodniej pierzei Rynku –trzecią od ratusza pod numerem 12, w której do 1938 r. prowadził sklep. Jeszcze dwa lata przed dojściem Hitlera do władzy Isidor Grünpeter był członkiem kolegium Rady Miejskiej w Oleśnie.   Ojciec Pniny Jaergemann opuścił Olesno i udał się do Izraela, po czym sprowadził tam w grudniu 1938 r. żonę i swoje dzieci. Powodem wyjazdu z przedwojennego Olesna rodziny Grünpeter była antysemicka polityka III Rzeszy, a w związku z tym obawa przed prześladowaniami. Już po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r., rozpoczęła się emigracja dyskryminowanej ludności żydowskiej. Nagonka na wyznawców judaizmu nasiliła się szczególnie po ogłoszeniu na zjeździe Reichstagu w Norymberdze 15 września 1935 r. rasowych ustaw norymberskich. Na mocy tych postanowień Żydów można było pozbawić obywatelstwa Rzeszy, ochrony prawnej i własności. Nie mogli również pełnić służby w urzędach państwowych ani w wojsku. Zakazano im wywieszać flagę państwową. Wedle ustawy o ochronie krwi niemieckiej zabraniano zawierania małżeństw między „Aryjczykami” i „nie-Aryjczykami”, zezwalano rozwiązywać już zawarte małżeństwa tego typu, zaś stosunki intymne między nimi podlegały karze zhańbienia rasy, tzw. Rassenschande. Ustawy również definiowały, kogo uznawać za Żyda, za mieszańca – Mischlinga i Aryjczyka. Rozpowszechniano bajki o żydowskich mordach rytualnych. Zapowiedzią holocaustu były wydarzenia nocy kryształowej (Kristallnacht) z 9 na 10 listopada 1938 r., w czasie której naziści palili synagogi, a ulice niemieckich miast zostały zasypane odłamkami szkła ze zniszczonych żydowskich mieszkań i sklepów. Podobnie było także w Oleśnie. Mała Pnina, krótko przed wyjazdem do Izraela, z okien swojego domu widziała w nocy z 9/10 listopada 1938 r. ogromną łunę na niebie podpalonej przez hitlerowców oleskiej synagogi. Widziała także, jak następnego dnia prowadzono na oleski Rynek Żydów deportowanych do obozów koncentracyjnych. Wspominała szykany dzieci wobec niej, gdy uczyła się pływać w oleskim basenie. Wspominała także wielu oleśnian pochodzenia żydowskiego m.in.: doktora – ginekologa Matzdorfa, który mieszkał w willi, wcześniej zamieszkałej przez burmistrza Eugena Kasperowskiego, później należącej do doktora Schostoka, doktora Preihsa, który podczas nocy kryształowej wyniósł z płonącej synagogi fragment Tory i wywiózł ją później do Filipin, właściciela Hotelu de Rome/Hotelu Baginsky – Siegmunda Baginsky’ego z którym była spokrewniona. Przywiozła wiele fotografii, materiałów, wśród których znalazło się oryginalne menu oraz zestaw tańców z wesela Adolfa (Avrohoma) Grünpeter  w Hotelu Baginsky. Na kilku zdjęciach uwieczniony został ostatni rabin oleskiej wyznaniowej gminy żydowskiej ( właściwie kantor) Erich Lewin, którego wywieziono z rodziną do Buchenwaldu. Zdołał uciec i wyjechać do Izraela, ale nie uratował z Auschwitz swojej żony i córki. P. Jaegermann uczęszczała do Niemieckiej Szkoły Narodowej ( wcześniej Katolickiej Szkoły Powszechnej) w budynku której mieści się obecnie   Publiczne Gimnazjum nr 1. Była w  jednej klasie z  Wolfgangiem Weidlem, z którym utrzymywała kontakt do końca jego życia. Przyjaźniła się jako dziecko z Lisą Translateur, Kate Karmeinsky, Haną Matzdorf, Erichem Freundem. Wszyscy członkowie rodziny Grünpeter, którzy w czasach nazizmu nie opuścili Niemiec zginęli w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Wśród nich dziadkowie Pniny –Max i Berta Karliner, dwaj bracia Isidora – Natan i Julius z rodzinami i trzy kuzynki z rodzinami.

Goście z Izraela zostali serdecznie przyjęci przez Burmistrza Olesna Sylwestra Lewickiego, który przekazał im pamiątki związane z miastem i folder o oleskim kirkucie, po czym w towarzystwie dyrektor Oleskiego Muzeum Regionalnego – Ewy Cichoń, fotografika – Mirosława Dedyka, p. Haliny Chmielarskiej i Barbary Żakowskiej odwiedzili cmentarz żydowski. Był on głównym celem ich wizyty, ponieważ znajduje się tam macewa zmarłej w 1929 r. Friedy Grünpeter, pierwszej żony ojca Pniny Jaegermann – Isidora Grünpeter. Usytuowana jest nieopodal Tahary po prawej stronie cmentarza. Odżyły wspomnienia. Syn Pniny –Roni biegle czytał inskrypcje w j. hebrajskim toteż z łatwością odnaleźli groby krewnych i znajomych. Rodzina odwiedziła miejscowe muzeum, obejrzała ekspozycję o historii Olesna, szczególnie tablicę poświeconą dziejom gminy żydowskiej w Oleśnie.

Przeżycia tej sentymentalnej podróży w lata dzieciństwa trudne są do opisania. P. Pnina i jej rodzina była przeszczęśliwa. Po 75 latach żywo opowiadała o swoim dzieciństwie spędzonym w Oleśnie, o przywiązaniu jej rodziny do tej ziemi. Pnina Jaegermann jest pogodną, pełną energii starszą panią, serdeczną, tolerancyjną i otwartą na ludzi. Obiecała, że z Olesnem i naszym muzeum będzie w kontakcie.

Ewa Cichoń