10 grudnia 2009 r. w zabytkowej kaplicy św. Franciszka przy starym szpitalu odbyło się II Czwartkowe Spotkanie Muzealne: „Ratujmy oleskie zabytki- kaplica pw. św. Franciszka w starym szpitalu w Oleśnie”, na które przybyło ponad 70 osób.Nasze zaproszenie przyjęli Burmistrz Olesna p. Sylwester Lewicki, przedstawiciele Rady Miejskiej p. Kazimierz Konieczko i p. Grzegorz Polak, Skarbnik Gminy p. Jan Jaskólski, Naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego p. Renata Płaczek-Zielonka, Dyrektor Miejskiego Domu Kultury p. Ernest Hober, Dyrektor Oleskiej Biblioteki Publicznej p. Halina Szklanna, były przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców p. Bernard Smolarek, były dyrektor Zespołu Szkół Dwujęzycznych p. Zbigniew Męzik, przedstawiciele lokalnej prasy, miejscowi fotograficy, miłośnicy kaplicy i zainteresowani tematem mieszkańcy Olesna.
Nasz kraj, nasz region, nasza Ziemia Oleska są usłane wieloma cennymi zabytkami, które będąc śladami historii, dobitnie świadczą o naszej wielowiekowej kulturze. Także w Oleśnie poprzednie generacje pozostawiły świątynie, budynki użyteczności publicznej, kamienice, przydrożne krzyże czy kapliczki. Ta wiekowa spuścizna pokoleń wymaga ciągłej troski i renowacji. Niestety od kilkunastu lat piękny ponad 150-letni szpital św. Anny straszy nie tylko mieszkańców Olesna, ale każdego przyjeżdżającego do naszego miasta. Ta rozpadająca się ruina niegdyś okazałego budynku szpitalnego, obiektu istotnego z punktu widzenia naszej lokalnej tożsamości, ma swoją tradycję. Szpital pełnił ważką funkcję społeczną, służąc mieszkańcom Olesna i okolic jako miejsce narodzin, powrotu do zdrowia, a czasem jako miejsce śmierci. Od średniowiecza przytułek dla chorych mieścił się na Małym Przedmieściu, nieopodal kościoła Ciała Chrystusowego, wielokrotnie palony i odbudowany. W 1846 r. wybudowano drewniany lazaret, ale szpitala z prawdziwego zdarzenia doczekało się miasto dopiero w połowie XIX w. W latach 1858-1859 na Wielkim Przedmieściu postawiono nowy, miejski, murowany szpital. W 1869 r. dobudowano do niego domową kaplicę dla Sióstr Franciszkanek Szpitalnych z domu generalnego św. Maurycego z Münster, które pieczołowicie opiekowały się kaplicą i chorymi do 1995 r. Pierwotnie w ołtarzu głównym kaplicy umieszczono figurę patronki miasta św. Anny, dlatego całość przebudowanego kompleksu szpitalnego zadedykowano św. Annie. Stąd nazwa – Szpital św. Anny. W latach 1909–1912 powstało zaplecze gospodarcze, kostnica i duża kaplica w stylu neogotyckim. Była ona poświęcona św. Franciszkowi z Asyżu i służyła chorym, personelowi szpitala oraz mieszkańcom Olesna, a także pełniła funkcję kaplicy oleskiej młodzieży, do której chętnie uczęszczali uczniowie ówczesnego Seminarium (potem Szkoły Nadbudowanej) mieszczącego się przy Seminarstrasse – obecnej ul. Sądowej.
Szpital w czasie wojny francusko-pruskiej i I wojny światowej pełnił funkcje lazaretu. W swojej historii był kilkakrotnie poddawany renowacjom: w latach 1895-1896, 1905, 1910, 1946-1947 i częściowo w latach 80. XX w. Funkcjonował do 1997 r., mimo oddania wiele lat wcześniej do użytku nowego szpitala. Opustoszały obiekt zamieniał się stopniowo w ruinę. Pomimo uśpienia w marnującym się budynku raz w roku z 4/5 lipca ożywała jego kaplica podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Do 2008 r. jeszcze praktykowano tę formę kultu religijnego. W 1998 r. władze powiatu przekazały go Towarzystwu Przyjaciół Chorych i Spokojnej Starości, którego prezesem został ówczesny proboszcz ks. prałat Z. Donarski. Mimo ambitnych planów inicjatywa nie została zrealizowana. Zabrakło sprzymierzeńców, finansów, a może i determinacji. Nadzieje na stworzenie tam społecznej fundacji – domu spokojnej starości – hospicjum spełzły na niczym. Od wielu lat gorącą inicjatorką ratowania tego zabytku jest mieszkająca na stałe w Niemczech p. Adelheid Glauer, która zapoznawała mieszkańców Olesna z tematem szpitala na łamach lokalnej prasy, animowała zbiórki funduszy na renowację kaplicy, wydała serię widokówek-cegiełek, ze sprzedaży których dochód przeznaczony został na odrestaurowanie wspomnianej kaplicy. Dzięki darczyńcom, głównie oleśnianom mieszkającym w Niemczech, kaplica została wyposażona w nowe okna, grzejniki i sieć elektryczną. Budynek nadal podupadał coraz bardziej, czekając na zagospodarowanie. 20 grudnia 2006 r. starostwo powiatowe w Oleśnie sprzedało stary szpital firmie ze Śląska za kwotę 351 tys. zł. Nic to jednak nie zmieniło, właściciele nie zapobiegli jego dewastacji. Obiekt stał niezabezpieczony, każdy mógł do niego wejść, kraść, demolować go, a na stronach internetowych oleski szpital był określany jako miejsce, w którym straszy, prawdziwy dom zgrozy. Obecnie został on pozbawiony dachu, a właściciele domagają się od władz zgody na rozbiórkę. Jedynie dach ostał się nad kaplicą szpitalną, którą powiat przed sprzedażą przekazał parafii. Nowy proboszcz ks. Lucjan Gembczyk zamyślał przenieść kaplicę do nowego szpitala. Jej wyposażenie zostało zabezpieczone poprzez przeniesienie figur, świeczników, obrazów drogi krzyżowej na plebanię. Wtedy do akcji wkroczyli miłośnicy zabytkowej kaplicy, których motorem napędowym jest rodzina Antkowiaków. Zawiązane Stowarzyszenie Miłośników Kaplicy przesłało wniosek o wpisanie obiektu do rejestru zabytków. Uratowali resztki wieży, uprzątnęli wnętrze, zadbali o czystość okien, witraży i prowadzą walkę z wodą, która zbiera się w piwnicy, po usunięciu drenażu w trakcie jej przebudowy na kotłownię dla planowanego niegdyś hospicjum. Stowarzyszenie Miłośników Kaplicy chce ratować ten zabytek, wyremontować jego wnętrze i udostępnić mieszkańcom i gościom jako miejsce pamięci. Ich staraniem została odrestaurowana figura praskiego Dzieciątka Jezus, które zaprezentowano podczas tego spotkania. Właściciele szpitala na ścianie frontowej wielkimi literami napisali: „Remont do 2016”. Jest to swoiste ultimatum dla mieszkańców i władz Olesna. Właściciele zamierzają przerobić budynek na pawilon handlowy, jednokondygnacyjny budynek z dwuspadowym dachem, na co nie pozwala najnowsza decyzja o warunkach zabudowy z 26.10.2009 r. wydana przez Urząd Miejski. Ustala ona zachowanie dotychczasowej bryły budynku wraz geometrią dachu oraz wieżą. Prace muszą być uzgadniane z wojewódzkim konserwatorem zabytków ze względu na przyległą kaplicę św. Franciszka położoną w strefie objętej ochroną konserwatorską. Batalia o kaplicę trwa. Właściciele zobowiązali się do wybudowania na własny koszt nowej kaplicy przy nowym szpitalu. Ale nie o to chodzi. Nic nie zastąpi tego miejsca będącego jednym z nielicznych przykładów historycznej zabudowy o charakterze monumentalnym naszego miasta.
Pan Maksymilian Antkowiak przedstawił historię szpitala i jego kaplicy. Zebrani obejrzeli slajdy przedwojennych pocztówek i zdjęć szpitala, kaplicy, fotografii obecnej ruiny obiektu i jego zniszczenia. Opowiedział o działaniach miłośników zmierzających do ratowania tego zabytku, których efektem jest uzyskana decyzja z dnia 01. 12. 2009 r. o wpisaniu zabytkowej kaplicy do rejestru zabytków. Pan Maksymilian jest prawdziwym stróżem tego miejsca, z całą rodziną przygotował kaplicę na spotkanie. Wchodząc do niej, odczuwało się miłe ciepło wydobywające się z nowych grzejników. Ołtarz główny ozdobiony figurami przyniesionymi z plebanii przypominał czasy jej świetności. W centralnym jego miejscu znalazła się odrestaurowana figura praskiego Dzieciątka Jezus. Państwo Antkowiak ustawili piękną szopkę z przedwojennymi figurkami. Jej drewniane elementy zostały odnowione przez firmę p. Artura Kniejskiego. Spoglądając na wnętrze obchodzącej w tym roku swoje stulecie kaplicy, miało się wrażenie, że nic się tu nie zmieniło od czasów, gdy funkcjonowała jako miejsce kultu. Tak pięknych neogotyckich ołtarzy nie ma nigdzie w całym Oleśnie.
Kolejny prelegent p. Beata Adamowicz, podinspektor ds. ochrony zabytków w powiecie, wygłosiła referat na temat „ Zabiegi lokalnych służb konserwatorskich w walce o zachowanie zabytkowego zespołu – budynku starego szpitala wraz z kaplicą”. Przyniosła ze sobą opracowane przez córkę p. Dominikę Zielińską- studentkę historii sztuki KUL, 12 białych kart ruchomego wyposażenia kaplicy. Kaplica ma więc szczegółowo opracowaną ewidencję ruchomych zabytków znajdujących się w jej wnętrzu. Ks. Prałat Zbigniew Donarski przedstawił swoje starania o uratowanie kaplicy i prace remontowe w niej przeprowadzone w okresie przed sprzedażą szpitala. W świątecznym nastroju przy stajence uczestnicy spotkania podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne.
Odarte z dachu mury pustką świecą
Jak żebrak co się kiedyś życiem cieszył
I patrzy w niebo łzy już lecieć nie chcą
krzyczy ze wstydu ruina bezsilna
Dokoła szpitala muru tkwią wyłomy
Pamiątką sterczą z przeżytej świetności
Ile tu cierpień uleciało z wiatrem
Co dziś niewinnie listkami porusza
Ilu tu po raz pierwszy witało się z życiem
a ilu ze światem żegnało się w mroku
jakby ten szpital stał sie dusz teatrem
a duszą była tego miejsca cisza…
Ewa Cichoń