Tegoroczne Misje św. w Oleśnie głoszone przez jezuitów z Opola, o. Bogdana Długosza i o. Wacława Rusiniaka, skłaniają do refleksji nad śladami jezuickimi w naszym mieście. Czy takowe ślady w ogóle znajdują się w Oleśnie?
zdjęcie z https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Mat%C4%9Bj_Burnatius#/media/File:Burnatius_1627.JPG
Towarzystwo Jezusowe założone w 1534 r. przez św. Ignacego Loyolę charakteryzowała dyspozycyjność do służenia papieżowi we wszelkich możliwych dziedzinach, a zwłaszcza w zadaniach najtrudniejszych. Jednym z charyzmatów tego zakonu jest szeroko pojmowane kaznodziejstwo, niewątpliwie – owoc duchowego bogactwa ignacjańskich Ćwiczeń Duchowych. Dzieło założyciela zakonu – Ćwiczenia duchowe to wprawdzie małych rozmiarów książeczka, ale wielka inspiracja ruchu rekolekcyjnego. Toteż papież Pius XI w 1922 r. ogłosił św. Ignacego patronem rekolekcji. Stąd jezuici jawią się awangardą ruchu rekolekcyjno-misyjnego. Do Polski sprowadził jezuitów w 1564 r. kardynał Stanisław Hozjusz, fundując kolegium w Braniewie. Cała plejada wybitnych Polaków to jezuici lub wychowankowie ich szkół, m.in.: autor przekładu Biblii na j. polski – Jakub Wujek, kaznodzieja króla Zygmunta III Wazy i autor Kazań sejmowych – Piotr Skarga, światowej sławy polski poeta neołaciński, teoretyk literatury epoki baroku – Maciej Sarbiewski, redaktor, komediopisarz, poeta, tłumacz, jeden z współtwórców polskiego Oświecenia – Franciszek Bohomolec, historyk, poeta, biskup i senator – Adam Naruszewicz, poeta polskiego Oświecenia – Franciszek Kniaźnin, prymas – Jan Woronicz, pisarz, członek Komisji Edukacji Narodowej oraz Towarzystwa Przyjaciół Nauk – Grzegorz Piramowicz. Zakon założony przez św. Ignacego jest jednym z najliczniejszych męskich zgromadzeń na świecie. Liczy dzisiaj ok. 21 tys. członków, którzy są obecni niemal we wszystkich krajach świata. W Polsce na terenie dwóch prowincji: Polski Południowej i Wielkopolsko-Mazowieckiej jest 688 jezuitów. Prowadzą oni działalność edukacyjną, duszpasterską, pracują na misjach, wśród więźniów i w szpitalach, w mediach katolickich, mają bardzo dobrze rozwinięta działalność wydawniczą (WAM w Krakowie). Rozwijają formację duchową świeckich poprzez rekolekcje ignacjańskie, prowadzą duszpasterstwo akademickie. Założyli liceum w Gdyni, bursę w Krakowie, dwie wyższe uczelnie: Wyższą Szkołę Pedagogiczno-Filozoficzną w Krakowie i Sekcję „Bobolanum” Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. Prowadzą m.in. Centrum Dialogu z Judaizmem. Do znanych świętych jezuitów zalicza się św. Franciszka Ksawerego, a w Polsce św. Stanisława Kostkę i Andrzeja Bobolę. W naszym wojewódzkim mieście i stolicy diecezji w Opolu jezuici opiekują się kościołem akademickim i prowadzą „Xaverianum” – Jezuicki Ośrodek Formacji i Kultury.
Olesno w swojej historii było związane z Towarzystwem Jezusowym. Od co najmniej XVIII w. w naszej parafii misje św. głosili ojcowie jezuici niegdyś w pątniczym drewnianym sanktuarium św. Anny, a także w ówczesnym kościele parafialnym św. Michała. „Schlesische Zeitung” z 1853 r. podaje, że w Oleśnie od 10 do 24 lipca jezuici Petereck, Woitzehowsky, Wawretzko, Harder i Brunikowsky prowadzili misje święte przy wielkim zainteresowaniu tutejszej okolicznej ludności. Ojciec Harder głosił dwa razy dziennie kazania w j. niemieckim w kościele parafialnym, którym przysłuchiwali się chętnie członkowie innych wyznań. W tym samym czasie na placu przed kościołem św. Anny wygłaszano dziennie 6 kazań w języku polskim. W ostatnią niedzielę miało się zgromadzić wokół kaznodziei 15 tys. osób[1].
Jezuickie ślady znajdujemy także w oleskich kościołach. Figura patrona zakonu św. Ignacego Loyoli zdobi kościół św. Michała w Oleśnie i św. Rocha w Grodzisku. Wizerunek świętego umieszczono dwukrotnie w kościele św. Anny w Oleśnie – w ołtarzu w kaplicy 14 Orędowników i w kaplicy św. Anny. Niegdyś w kościele parafialnym Bożego Ciała znajdował się XVIII-wieczny obraz olejny przedstawiający św. Ignacego[2].
Z Towarzystwem Jezusowym związany był pochodzący z Olesna znany jezuita Matthias (Maciej) Burnatius[3], urodzony w 1584 r. lub w 1590 r. Wstąpił do zakonu w 1607 r. w 25 roku życia. Odznaczył się znajomością języka polskiego, czeskiego i niemieckiego. Był profesorem w Celowcu, a potem w Iczynie. Udało mu się nawrócić kilka tysięcy Braci Czeskich. Sytuacja w Czechach była wtedy bardzo napięta w związku z trwającą wojną trzydziestoletnią (1618-1648), która rozpoczęła się w tym kraju, gdzie panowała szeroka niechęć protestanckiej szlachty i mieszczaństwa wobec absolutystycznej władzy katolickich Habsburgów. Była to wojna o charakterze religijnym pomiędzy koalicjami państw katolickiej Ligi i protestanckiej Unii. Katoliccy Habsburgowie postanowili wykorzystać bunt Czechów, aby ostatecznie rozwiązać problem protestanckiej, nastawionej bardzo roszczeniowo, opozycji. Po klęsce Czechów w bitwie pod Białą Górą w 1620 r. przywódcy powstania zostali straceni, a ich majątki uległy konfiskacie i zostały przekazane zwycięzcom, w tym kościołowi katolickiemu. W wyniku dalszych represji kilkaset tysięcy czeskich protestantów musiało wyemigrować z kraju. Konsekwencją polityczną rebelii były rządy terroru, w wyniku którego ludność Czech zmniejszyła się z ok. 4 milionów do 800 tys. W 1627 r. państwo zostało przekształcone z monarchii elekcyjnej w dziedziczną, językiem urzędowym został niemiecki, zakazano wyznawania protestantyzmu. W takiej sytuacji misje rekatolicyzacyjne prowadzili jezuici. Jednym z nich był o. Matthias Burnatius. Gorliwość o. Burnatiusa przynosiła owoce w postaci licznych nawróceń protestanckich Czechów. Jednak działania władzy świeckiej, która była gotowa do zastosowania środków przymusu wobec nieprzekonanych do słów oleskiego jezuity, doprowadziły do buntu w miejscowości Rovensko. Po stłumieniu rebelii przez cesarskie wojsko, na o. Burnatiusie skupiła się nienawiść mieszkańców spacyfikowanych terenów. Po wycofaniu się wojska został on wraz ze swoim sługą zabity widłami 9 sierpnia 1629 r. w parafii Libuňie. Rodakowi – męczennikowi – oleśnianie rzekomo mieli postawić kolumnę stojącą obecnie przy Wielkim Przedmieściu, wzorowaną na pomniku, jaki mieszkańcy Libuňa wystawili w 1689 r. oleskiemu jezuicie [4].
Innym znanym jezuitą urodzonym ok. 1617 r. w Oleśnie był Wacław Schwertfer (Schwerttwer), którego ojciec Gregor Schwertfer pełnił w Oleśnie urząd burmistrza. Wacław Schwertfer zbudował seminarium jezuickie w Nysie, a w Ołomuńcu kolegium. Był rektorem kolegium w Klatowach, następnie pierwszym rektorem kolegium jezuitów w Opolu (mieściło się ono w budynku, w którym obecnie znajduje się Muzeum Śląska Opolskiego). O. Wacław odznaczał się gorliwym nabożeństwem do Matki Boskiej Częstochowskiej, organizował pielgrzymki do jej sanktuarium. O. Schwertfera tak wspomina w swoich opracowaniach ks. prałat Stefan Baldy[5]: „Nowy rektor rozpoczął starania, aby odzyskać obraz Czarnej Madonny, który niegdyś znajdował się w kaplicy piastowskiego dolnego zamku, podarowany następnie OO. Paulinom w Częstochowie przez księcia Władysława Opolczyka. Ponieważ jego (O. Schwertfera) starania okazały się bezskuteczne, kazał wykonać wierną kopię obrazu częstochowskiego, którą poświęcił przez dotknięcie z obrazem oryginalnym dnia 2 lipca 1673 r. i uroczyście wprowadził do nowego kościoła pw. Świętej Trójcy w Opolu. Obraz umieszczono w głównym ołtarzu. Od tego czasu codziennie urządzano wystawne nabożeństwa, po których obraz Matki Boskiej Częstochowskiej obnoszono w procesji po placu zamkowym przy wtórze muzyki i śpiewie litanii. Dwa razy w roku urządzano piesze pielgrzymki do Częstochowy na znak łączności ze znanym już szeroko obrazem i sanktuarium jasnogórskim. W ciągu 4-letniej działalności o. Wacława jezuicki kościół Świętej Trójcy w Opolu stał się kościołem pielgrzymkowym i lokalnym sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej”. W końcu W. Schwertfer został superiorem rezydencji jezuitów w Piekarach Śląskich. W 1677 r. w porozumieniu z proboszczem piekarskim wysłał prośbę do biskupa krakowskiego Andrzeja Trzebickiego oraz do cesarza austriackiego Leopolda I, aby jezuitom opolskim przekazano sanktuarium piekarskie. Ojciec Schwertfer zdawał sobie sprawę z trudnej sytuacji na gruncie prawnym. Piekary należały wówczas do diecezji krakowskiej (tj. polskiej), zaś Towarzystwo Jezusowe posiadało kolegium w Opolu, które leżało w granicach diecezji wrocławskiej, a więc podlegało czeskiemu prowincjałowi, władzę zaś na tym obszarze sprawował cesarz austriacki Leopold I. Po wielu staraniach, 31 marca 1678 r., cesarz przekazał jezuickiemu kolegium w Opolu dokument darowizny Piekar. Równocześnie przesłał list do biskupa krakowskiego, zawiadamiając o podjętej decyzji oraz prosząc o oficjalne wprowadzenie jezuitów do Piekar. Proboszcz Roczkowski złożył rezygnację z prowadzenia piekarskiej parafii, a ta decyzja umożliwiła przejęcie Piekar przez jezuitów[6]. W uroczystość Zwiastowania NMP – 25 marca 1679 r. – komisarze cesarza Leopolda I dokonali urzędowego aktu wprowadzenia jezuitów do Piekar. Obrotny o. Schwertfer szybko uczynił z Piekar rozwijające się centrum pątnicze. Kult obrazu Matki Boskiej Piekarskiej rozszerzył także poza granicami Śląska. Gdy w 1680 r. cesarz Leopold przebywający w Pradze dotkniętej zarazą wezwał na ratunek Matkę Boską Piekarską, o. Schwertfer wyprawił obraz do Pragi. Urządzono wielką procesję, po której zaraza ustąpiła. Arcybiskup Pragi Jan Fryderyk Wallstein ogłosił obraz Madonny Piekarskiej jako cudowny czyli słynący łaskami[7]. O. W. Schwertfer zasłynął także jako pisarz i publicysta, autor wielu traktatów ascetyczno-religijnych[8]. Napisał następujące dzieła:
Micae Eucharisticae (Okruszyny Eucharystyczne),
Fructus Belli (Owoc Wojny),
De Crucifixo (O Ukrzyżowanym),
Semita Vitae (Ścieżka Życia),
De Regno Animae (O Królestwie Duszy),
Dilectus prospiciens per Cancellos (Umiłowany wyglądający przez kraty),
De Matre Dolorosa (O Matce Boskiej Bolesnej),
Adiumenta Sanctitatis (Środki pomocnicze do życia świętego),
Vita Rev. P. Martini Stredonii (Żywot świątobliwego O. Marcina Stredoniusza )
Diarium Vitae (Codzienny pokarm życia),
Obeliscus S. Ignatio erectus (Obelisk wystawiony św. Ignacemu).
Jezuitą został także Daniel von Bees, który przebywał na terenie Moraw. Był on synem właściciela Olesna Jana von Beesa[9]..
To okruchy związku jezuitów z naszym miastem. Kiedyś byli królewskimi kaznodziejami. Teraz posługują w konfesjonale, prowadzą kierownictwo duchowe, pomoc psychologiczną, pracują w mediach. Czyli podejmują szeroko pojętą formację świeckich. Mieliśmy okazję doświadczyć tego podczas tegorocznych Misji św. w naszej parafii.
Ewa Cichoń
Strony tytułowe dzieł Wacława Schwertfera
Rzeźba św. Ignacego Loyoli w kościele św. Rocha w Grodzisku
Kościół jezuitów w Opolu
[1] W Oleśnie mieszkało wtedy ok. 2 500 osób.
[2] Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. VII, z. 10, Warszawa 1960, s. 8.
[3] Jindřich Francek: Zločin a trest v českých dějinách str. 248.-250; Annus dierom memorabiliom Socitatis Iesu…, t II, 1665 , s. 386; Die Gesellschaft Jezu Bis zur vergiessung ihres Blutes wider den Götzendienst…für Gott…in allen vier Theilen der Welt streitend; das ist: Lebens-Wanedl…der jeniger Die auss der Gesellschaft Jesu…hingerichtet worden, Carolo-Ferdinandeichen Univ. Buchdruckerey, 1683, s. 145-146; Cornelius Hazart, Kirchen-Geschichte, Wienn, 1701, s. 190-191.
[4] S. Orgelbrand, Encyklopedia Powszechna, t. III., Warszawa 1898, str. 219.
[5] S. Baldy, Matka Boska Opolska-opis obrazu i dzieje kultu, Opole 1984.
[6] J. Górecki, Oppelner und Piekarer Geschichte des Bildness der Mutter Gottes, „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 2005, t.38 specjalny, s. 223.
[7] B. Snoch, Jasna Góra czy Piekary?, „Gazeta Częstochowska”, nr 2 (532), 10.01.2002.
[8] K. Prus, Jezuici w Piekarach – O. Schwertfer, „Piekary. Pamiątka koronacji cudownego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej, która się odbyła dnia 15-go sierpnia 1925 roku”, Piekary 1925, str. 24-29.
[9] W 1581 r. cesarz podarował Janowi von Beesowi dobra komory w Oleśnie, po czym do 1594 r. był on właścicielem Olesna. W 1593 r. nabył Wojciechów, Wysoki Las w Szumiradzie i Wielkim Kadłubie.