„Człowiek humanitarny raduje się rzeką.
Człowiek mądry znajduje radość w górach.”
Konfucjusz
Wystawa zatytułowana FIZJONOMIA MILCZENIA. KRAJOBRAZ W SZTUCE LIAO CI FU gości w Oleskim Muzeum Regionalnym dzięki uprzejmości o. Wiesława Dudara SVD, dyrektora Muzeum Misyjno-Etnograficznego Księży Werbistów w Pieniężnie. Wystawa ta prezentowana była w muzeach Tajwanu, Korei i Polski, m.in. w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie, Radomiu, Toruniu, Tczewie, Braniewie i Pieniężnie. A teraz zawitała do Olesna, którego społeczność będzie mogła doświadczyć niewymiernego dobra, jakie wypływa z dialogu między kulturami, cywilizacjami i religiami. Ekspozycja prezentuje dzieła tajwańskiego artysty malarza Liao Ci Fu w liczbie 40 prac krajobrazowych wykonanych chińską techniką malowania shan shui, która dosłownie znaczy „góry – woda”. Jest to styl malarstwa tkwiący w tradycyjnym azjatyckim nurcie inspirowanym filozofią Wschodu, opierającym się na ukazywaniu pięciu głównych żywiołów rządzących wszechświatem: ziemi, ognia, wody, drewna i metalu. Żywioły te wyznaczają konkretne kierunki przebarwień. Drewno to zieleń, ogień to czerwień, ziemia to kolor cielisty lub żółty, metal to złoto lub biel, a woda to niebieski lub czarny. Interakcje pomiędzy elementami mogą być pozytywne lub negatywne. Elementy, które reagują dodatnio, powinny być wykorzystywane razem. Na przykład woda uzupełnia zarówno metal, jak i drewno; w związku z tym malarz łączy kolor niebieski i zielony lub niebieski i biały. Istnieje pozytywna interakcja między ziemią i ogniem, więc malarz będzie używał połączenia żółtego i czerwonego. Natomiast nie będzie używał razem elementów, które oddziałują negatywnie. Na przykład ogień nie będzie pozytywnie oddziaływać z wodą, metalem, więc malarz nie zdecyduje się mieszać barwy czerwonej z niebieską lub czerwonej z białą.
Obrazy na wystawie zostały namalowane na zwojach papieru ryżowego nazywanego xuan. Do wyrobu tego papieru dodaje się włókna bambusa lub wiązu. Są dwa rodzaje takiego papieru. Jeden wchłania wodę, a drugi, dzięki domieszce ałunu, wody nie przepuszcza. Pierwszy wykorzystywany jest do shan shui. W tej technice obraz maluje się pędzlami wykonanymi z włosia kozy, konia i wilka. Używa się tuszu w formie kamiennej lub płynnej. Pierwszy jest rozrabiany wodą na specjalnym, zazwyczaj pięknie rzeźbionym kamieniu. Wykorzystuje się również farby zrobione z naturalnych pigmentów i ciężkich metali, a także akwarele.
Obrazy Liao Ci Fu ukazują skąpane w słońcu lub spowite mgłą tajemnicy egzotyczne krajobrazy i ich elementy: wodospady, doliny rzek, drzewa, góry, skały, niebo. Uchwycone pędzlem ulotne wizje pór roku żyją, pozwalają niemal odczuć zapach i szum spadającej wody, grzmoty burzy, poruszenia wiatru. Dostarczają doznań estetycznych i metafizycznych. Występujący gdzieniegdzie ludzie podkreślają jedynie związek człowieka z przyrodą i jego nikłość wobec potęgi jej żywiołów. Przedstawiony krajobraz nie jest w pełni naturalistyczny, ponieważ artysta prezentuje przede wszystkim swoje wyobrażenie na temat świata przyrody i rządzących w nim prawideł. Obrazy tajwańskiego artysty to swoiste powiązanie świata naturalnego ze światem nadnaturalnym, którego uosobieniem są duchy gór, bóstwa i istoty mityczne tak charakterystyczne dla filozofii Wschodu. Są to obrazy mistyczne, ponieważ wyrastają ponad poziom natury. Wyrażać mają ducha, pogłębioną refleksję nad sensem życia, otwieranie się na Absolut. Na wystawie prezentowany jest krótki film ukazujący technikę malowania shan shui przez Liao Ci Fu, który jest mistrzem kreowania pejzażu. Artysta potrafi wyczarować krajobraz w bardzo krótkim czasie kilkoma pociągnięciami pędzla. Jego dzieła to prawdziwe klejnoty sztuki malarskiej, które otwierają widza na kontemplację. Na Tajwanie Liao Ci Fu jest uznanym artystą, prowadzącym szkołę w Tajpej, w której przekazuje uczniom filozofię i technikę malowania w stylu shan shui. Ta technika malowania sięga IV w. i należy do klasyki chińskiej sztuki malarstwa krajobrazowego. Robert Biryndo, autor folderu wydanego przez Muzeum Misyjno-Etnograficzne Księży Werbistów w Pieniężne, tak opisuje najważniejsze kanony chińskiego malarstwa krajobrazów: „Chińskie malarstwo krajobrazów shan – (góra), shui – (woda) bierze swój początek u zmierzchu dynastii Han, w IV w. Rozczarowanie życiem politycznym i społecznym, któremu towarzyszył upadek dynastii Han, wojny i anarchia zmusiły Chińczyków do poszukiwania innego źródła jedności, pokoju i sensu. Tym niewyczerpanym źródłem natchnienia wielu poetów, kompozytorów, malarzy, filozofów była Natura. Koniec IV w. w Chinach – podobnie jak w chrześcijańskiej Azji Mniejszej – charakteryzuje się intensywnym ruchem eremickim. Eremityzm był uważany za wyższą formę życia, jako wyraz poszukiwania tego, co jest nienaruszone, nieklasyfikowane i co daje głębszą tożsamość niż kultura czy przynależność społeczna. Kryła się w nim spontaniczna rebelia przeciwko anarchii ekonomicznej, społecznej i politycznej. Guo Xi (1020-1090) jeden z najwybitniejszych malarzy i teoretyków malarstwa shan shui, zainicjował ducha pustelniczego wśród tych, którzy nie mogli sobie pozwolić na ekskluzywizm doświadczenia dziewiczej natury: czyż mamy powiedzieć, że poszukujący człowiek musi porzucić codzienne życie i udać się w podróż do innego świata, aby osiągnąć czystość wspólnie z innymi pustelnikami? Jak wspaniale posiadać obraz krajobrazu odtworzonego przez sprawną rękę artysty! Nie opuszczając pokoju człowiek może znaleźć się wśród potoków, światła wzgórz i odbicia wody. Guo Xi w tym kontekście jako pierwszy zdefiniował powołanie artysty: Czyż nie o to chodzi: uszczęśliwianie innych zaspokoi moje własne pragnienie? Malowanie natury ma wyrażać uniwersalną tęsknotę za jednością. Obraz krajobrazu powinien być sanktuarium, w którym można znaleźć schronienie przed chaosem. Filozofią prawdziwego artysty już od starożytnych czasów jest nie tyle wierna reprodukcja realizmu, który jest widziany, ale skondensowanie emocji i atmosfery doświadczenia rytmu natury, wyrażenie tego doznania przez technikę malarską i przekazanie go oglądającym obraz. Praca artysty to wyraz odpowiedzialności za tych, którzy obraz oglądają. Stąd chiński malarz krajobrazów przypomina swoim powołaniem malarza prawosławnych ikon. Obaj muszą być mistykami, gdzie narzędziem artysty w relacji z Obiektem jest raczej zmysł słuchu niż wzroku. Obrazy Liao Ci Fu z pewnością spełniają wszystkie warunki, aby powiedzieć, że emanuje z nich doświadczenie Absolutu, Wieczności i Piękna”.
Na otwarciu wystawy przybyło wielu oleśnian. Swoją obecnością wernisaż uświetnili: o. Wiesław Dudar- dyrektor Muzeum Misyjno-Etnograficznego Księży Werbistów w Pieniężnie, burmistrz Olesna Sylwester Lewicki, wiceburmistrz Jerzy Chęciński, radna gminy Gabriela Jokiel, radny gminy Tadeusz Rutko, radny gminy i dyrektor ZS Marek Leśniak, radny powiatu i dyrektor PG nr 1 Janusz Wojczyszyn, skarbnik gminy Jan Jaskulski, proboszcz Walter Lenart, dyrektor Oleskiej Biblioteki Publicznej Halina Szklanna, dyrektor MDK Ernest Hober, dyrektor ZS nr 2 Jerzy Jeziorowski, inspektor Sanepidu Jolanta Bala, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego Bogusława Szychowska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej Aneta Włóczyk, przewodnicząca Oleskiej Rady Seniorów Maria Mitręga, przewodnicząca Związku Sybiraków w Oleśnie Barbara Gwiazdowska i lokalne media.
Na wystawie w oleskim muzeum, nie wyjeżdżając na Tajwan, można oglądać, jak mówią Chińczycy, „wspaniałe piękno nieba i ziemi, porządek, którego trzymają się cztery pory roku i dojrzałe prawa, których przestrzega stworzenie”.
Zapraszamy do obejrzenia wystawy, która gościć będzie w Oleśnie do końca kwietnia 2015 r.
Ewa Cichoń