„Piękne mieszczki” w oleskim muzeum

Justyna Sepiał-Rychlik i Paweł Rychlik-autorzy wystawy

Justyna Sepiał-Rychlik i Paweł Rychlik-autorzy wystawy

Rekonstrukcja rokokowych strojów z lat 1770-1790 na wystawie w muzeum

Rekonstrukcja rokokowych strojów z lat 1770-1790 na wystawie w muzeum

Burmistrz Olesna Piotr Gręda, sekretarz Gminy Grażyna Pychyńska, Paweł Rychlik, Justyna Sepiał-Rychlik, wicestarosta Roland Fabianek

Burmistrz Olesna Piotr Gręda, sekretarz Gminy Grażyna Pychyńska, Paweł Rychlik, Justyna Sepiał-Rychlik, wicestarosta Roland Fabianek

Uroczyste otwarcie wystawy poprzez przecięcie wstęgi

Uroczyste otwarcie wystawy poprzez przecięcie wstęgi

W dniu 24 marca w Oleskim Muzeum Regionalnym została otwarta wystawa „Piękne mieszczki”. Prezentuje ona wymowny atrybut kultury jakim jest strój,  ubranie, okrycie, odzież,  szata,  garderoba, konfekcja, kostium, kreacja, czy stylizacja, które ulegały licznym modyfikacjom w kolejnych epokach zmieniając  się wraz z nimi. Ubiór jest  wyznacznikiem przynależności do danej grupy społecznej, środowiska zawodowego czy też kultury, a czasem subkultury, jest   naszą wizytówką, wpływa na nasze samopoczucie, mowę ciała,  ogólną prezencję i  na to, jak jesteśmy postrzegani przez samych siebie i swoje otoczenie. Hierarchizował, bądź egalitaryzował, wyróżniał  na tle innych lub maskował, wskazując na społeczny prestiż, pełnioną funkcję, ujawniał pragnienia, tęsknoty, marzenia oraz poza ściśle pragmatycznym i utylitarnym wymiarem  uwidoczniał   niematerialne wartości estetyczne czy  symboliczne.

Historią stroju, badaniem dawnych ubiorów, ich projektowaniem i rekonstrukcją od niemal 30 lat zajmuje się p. Justyna Sepiał-Rychlik. Jest absolwentką  krakowskiej Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru, którą ukończyła w 2001 r. Jej pracą dyplomową była kolekcja „Róże Tudorów-angielski ubiór renesansowy pod wpływami mody hiszpańskiej”.  Tworzy cenione kolekcje przedstawiające przemiany w modzie europejskiej od wieków średnich do XIX stulecia zarówno na potrzeby ekspozycji muzealnych,  grup parających się rekonstrukcją historyczną, zespołów muzyki dawnej, a także dla pasjonatów prywatnych. Dzięki popularności tworzonych przez nią kostiumów o wysokich walorach merytorycznych, artystycznych i edukacyjnych, cyklicznie prezentowanych w licznych placówkach  kulturalnych sformalizowała swoją działalność zakładając w 2004 r. Pracownię Kostiumologii i Krawiectwa Artystycznego – Mme Chantberry.  Zarówno starannie odtwarza dawne stroje, eksponowane na wystawach bądź rekonstrukcjach historycznych, jak i prowadzi warsztaty z zakresu kostiumologii, historycznych  tańców dworskich, kultury salonów propagując dawną rodzimą i europejską kulturę w środowisku lokalnym i międzynarodowym.  W jej pracy artystycznej wspomaga ja mąż Paweł Rychlik.

Jej wytworne kostiumy podziwialiśmy w naszym muzeum w 2009 r. podczas wystawy Wielkie damy polskiego renesansu”,  a przez kolejne dwa miesiące będziemy gościć uroczą ekspozycję Justyny Sepiał-Rychlik  zatytułowaną „Piękne mieszczki”. Prezentuje ona kolekcję rekonstrukcji głównie damskich   ubiorów  nurtu  rokoka ukazujących przemiany mody i kanonów piękna tej schyłkowej fazy sztuki baroku. Zobaczymy ubiory kobiet i mężczyzn ze stanu mieszczańskiego typowych dla okresu od  1770 r. do 1790 r. Są one  skromniejsze od strojów arystokracji, ale  przecież   okres rokoka to ekstrawagancja i przepych, toteż nie brakuje im  fantazji i wdzięku. Toż to epoka utożsamiana ze znaną wszystkim kapryśną królową Francji Marią Antoniną słynącą z zamiłowania do luksusu, rozrzutności, wysokich koafiur oraz wyrafinowanych strojów.  Stroje eksponowane na wystawie z pewnością zapewnią odbiorcom  wiele doznań artystycznych,  zabawę oraz rozwiną wyobraźnię, bo niezależnie od epoki moda zwłaszcza damska była zawsze najbardziej intrygującą i najdroższą sztuką opakowania. Na wystawie ukazano panią domu w żakiecie caraco z drukowanej bawełny, w jedwabnej spódnicy w haftowanym fartuszku, na głowie noszącą  wysoki krochmalony czepiec (kornet). Na dłoniach ma założone mitenki-rękawiczki bez palców. Obok przedstawiono strój jej córki w satynowej spódniczce, w staniku z tkaniny odzyskanej ze starej sukni.  Kolejny strój gospodyni wyróżnia klucz do spiżarni i kuchni umieszczony na pasku przy spódnicy. Zaprezentowano także   bogatego kupca z żoną i córką. Ubrany w bogaty habit a la francaise (w Polsce określano ten strój jako niemiecki) obszyty złotym galonem założony na  delikatną koszulę z falbanami, spodnie do kolan (culottes), kamizelkę, frak oraz perukę. Jego żona, z małym koronkowym czepcem na głowie, odziana jest w robe a la francaise ( suknię francuską) z bogatej żółtej satyny w kwiaty wzbogaconą  w dekoracyjne trzy fałdy  a la polonaise. Tył sukni tworzy „plis a la Wattau”.  Wyróżnia się na tle innych  szlachcic w stroju polskim w żupanie z atłasu zakładanym na długą płócienną koszulę. Na żupan nałożono kontusz z aksamitu podszyty jedwabiem przewiązany haftowanym pasem kontuszowym. Nakrycie głowy stanowi czapka z barankowym otokiem. Nie zabrakło także elegantki i kwiaciarki, kobiet zajmujących się prowadzeniem własnego interesu.   Elegantka w dużym, fantazyjnym kapeluszu, w zielonej sukni o kroju anglaise ma niewielki tren i dekoracyjne sznurowanie z przodu sukni. Wytwornym dodatkiem jest mufka do zagrzania rąk oraz futrzany szaliczek (tippet).  Obok niej zaprezentowano  strój kwieciarki na który składa się stanik (caraco)  z drukowanej bawełny z płócienną spódniczką,  fartuszek  w kratkę z  kieszonką przywiązaną w pasie,  chusteczka na szyi oraz  kapelusz.  Umieszczono także ubiór urzędnika miejskiego we fraku angielskim z wełny, w jedwabnej kamizelce i kapeluszu tricorn oraz  jego żony w sukni round gown, z dodatkami z białego muślinu, z przyborniczkiem krawieckim (nożyczki i poduszeczka na szpilki w kształcie truskawki).  Osobną grupę prezentują stroje podróżne, które musiały być praktyczne, ciepłe oraz wyglądać na tyle godnie, aby zapewnić noszącej je osobie dobrą obsługę w zajazdach czy karczmach. Kupiec w podroży w kapeluszu  przypominającym w kształcie cylinder   nosi płaszcz zamiast fraka, krótką bawełnianą kamizelkę, zarówno płaszcz jak i spodnie szyte są z grubego manczesteru (sztruksu). Na nogach ma wysokie  buty w stylu wojskowym, w dłoni trzyma laseczkę.  Towarzysząca mu pani w podróży ubrana jest w komplet w modnym żółto-czarnym kolorze, w półdługim żakiecie, obfitej spódnicy w szerokim kapeluszu. Jej szyję osłania futrzany tippet.

Otwarcie wystawy zaszczycili swoją obecnością: burmistrz  Olesna  p. Piotr Gręda, sekretarz Gminy p. Grażyna Pychyńska,  wicestarosta p. Roland Fabianek, dyrektor Powiatowego Centrum Pomoce Rodzinie p. Elżbieta Hadaś, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy Społecznej w Sowczycach p. Katarzyna Balcerzak, dyrektor Oleskiej Biblioteki Publicznej p. Ilona Gnacy, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych p. Horst Chwałek z uczniami, dyrektor PSP nr 2 p. Jerzy Jeziorowski.

 Zatem poddajmy się nastrojowi wystawy, a słowo „nastrój” kryje  w sobie przecież słowo „strój”. Może nie bez powodu?

Wystawa „Piękne mieszczki” czynna do 24 maja. ZAPRASZAMY!